Festiwalowe lato niestety powoli ma się ku końcowi. Wczoraj zdążyłam jeszcze zaliczyć finał Męskiego Grania w Żywcu i przy tej okazji sprawdziłam jak wygląda na ich strefie gastro dostęp do wegańskiej kuchni. Muszę stwierdzić, że dwa ostatnie festiwale (OFF i TAURON – o których możecie przeczytać w poprzednich postach) strasznie mnie rozpuściły i byłam dość niepocieszona, że na Męskim zabrakło w 100% wegańskiej opcji. Na ratunek ruszyły jednak dwa food trucki, które w swojej ofercie miały opcje zarówno wegetariańską, jak i wegańską. Pierwszym z nich był PASTA MOBILE, który przyjechał do Żywca z Warszawy.
W swojej ofercie miał 2 makarony wegańskie oraz trzy pozycje wegetariańskie, do tego do wyboru rucola i pietrzuszka dla wegan, lub parmezan dla wegetarian. Ja wybrałam makaron o nazwie „Warzywny” z bakłażanem, cukinią papryką i pomidorami + dodatki – te zielone. Całość była pyszna! Warzywa super świeże a sos bardzo aromatyczny. No i do tego urocza obsługa Polecam z czystym sumieniem!
Drugim food truckiem, który uratował mój brzuch od burczenia był WHEEL MEAL , który również przyjechał z Warszawy.
Dla mnie opcja wegańska była właściwie jedna- ale za to konkretna. Taco Vege Batat. Powiem szczerze, że niezbyt często zdarza mi się jadać dania kuchni meksykańskiej. Nie wiem właściwie dlaczego, może dlatego, że na Śląsku nie jest ona zbyt popularna. Meksykańskich restauracji jest tylko garstka, no i żadna (przynajmniej z tych znanych mi do tej pory) nie serwuje opcji wegan. Chyba, że ktoś z Was jakąś kojarzy? Chętnie się przejdę :-). Wracając jednak do Wheel Meal: danie było świeże i super chrupiące. Taco nie rozpadało się, można było je swobodnie chrupać a nadzienie rozpływało się dopiero w ustach, a nie w opakowaniu tudzież jak często się zdarza – na T-shircie.
Mój wegetariański towarzysz wyprawy ( i życia) zamówił natomiast Vege Burrito Chimichanga i jak twierdzi, było równie wyborne co Taco. A tak przy okazji, food trucka obsługiwały dwie przeurocze dziewczyny, które działały super szybko i sprawnie – dzięki temu nie musieliśmy stać kilkadziesiąt minut w oczekiwaniu na jedzenie, co na festiwalach i koncertach zdarza się dość często.
PASTA MOBILE i WHEEL MEAL obroniły Męskie Granie pod kątem wege, a jeśli chodzi o muzycznego faworyta Męskiego Grania 2015 to był dla mnie nim zdecydowanie Fisz. Jutro niestety już poniedziałek więc na koniec życzę Wam przyjemnego, niedzielnego odpoczynku!
E.