Co ma wspólnego Rap z Weganizmem? Czy Snoop Dog je mięso? I jak zarapować piosenkę o Tofu? To wszystko znajdziecie w serii VEGAN MUSIC by Vegemoda vol.1: RAP, HIP HOP & R’N’B!
Dziś wpis dość… nietypowy, stanowiący początek serii o wege-muzyce ( #veganlevelhard ).
I uprzedzam domysły: nie, nie chodzi tu bynajmniej o instrumenty zrobione z kartofla i ogóra oraz o grających na nich amiszach.
Jakiś czas temu natrafiłam na bardzo fajny spot fundacji Viva!, który pewnie większość z Was już widziała, a mianowicie:
Spot przedstawia znane polskie osobowości, które postanowiły już jakiś czas temu przejść na wegetarianizm.
W zacnym gronie osób występujących w spocie znajdują się również siostry Przybysz, bliżej znane wszystkim jako formacja Sistars (do której od dłuższego czasu pałam niemałą sympatią).
Nim obie rozpoczęły swoje solowe kariery, Natalia i Paulina, wykonywały wspólnie muzykę z pogranicza takich gatunków jak R’n’B, Funky, Hip Hop czy Pop. I to właśnie one zainspirowały mnie by przyjrzeć się bliżej środowisku muzycznemu pod kątem wegetarianizmu oraz weganizmu. W pierwszej odsłonie cyklu postanowiłam sprawdzić czy w Hip Hop’owych klimatach jest miejsce dla wege stylu życia.
Właściwie większość (przynajmniej zagranicznych) teledysków z pogranicza R’n’B i Rap’u mogłaby wskazywać na to, że chłopaki ogólnie to najbardziej lubią fajne mięsne BBQ przy basenie z ładnymi dziewczynami i skórzane tapicerki Maybach’ów (to takie luksusowe auto – też długo nie wiedziałam jak się nazywa, tym bardziej, że na pytanie „jaki to był samochód?” odpowiadam zazwyczaj podając jego kolor- przyznaję się „bez bicia”). Tak czy inaczej, często pozory mogą mylić, a jeśli spojrzymy w głąb tego środowiska i nieco poszperamy to możemy się zdecydowanie miło zaskoczyć!
Zacznę więc może od klasyki gatunku i wrzucę na tapetę zapewne wszystkim dobrze znany Wu-Tang Clan – hip-hop’owy skład utworzony w 1993 roku w Nowym Jorku traktujący wg. mnie o wielu ważnych, społecznych problemach i nie ograniczający się tylko do tekstów typu 50 cent: „możesz mnie znaleźć w klubie” albo „dam Ci polizać lizaka”. Zupełnie inna liga.
Wu-Tang Clan ma dużo do powiedzenia w temacie wege! Mało kto wie, że część składu Wu-Tang Clan’u jest wegetariańska a nawet wegańska! Może rozpocznę od Wu-Tang’owych wegetarian: pierwszym z nich jest Masta Killa który nagrał krótki, bardzo inspirujący filmik, w którym manifestuje swój przeciw wobec zabijania i wykorzystywania w przemyśle zwierząt. Jakość nagrania nie jest idealna, ale da się wszystko zrozumieć:
Poniżej jeszcze jeden filmik z Mastą, wg. mnie już nieco bardziej sztywny, wyreżyserowany w typowo amerykańskim stylu…. jednak nadal bardzo pozytywny i inspirujący. Plus, pojawia się w nim jego uroczy synek, o urzekającym imieniu – Eternal:
Kolejnym chłopakiem z Wu Tang, któremu z pewnością przybiłabym piątkę jest The Genius inaczej GZA, który w późnych latach dziewięćdziesiątych wybrał dietę wegetariańską. W wywiadzie dla Eater.com w lipcu 2010 powiedział:
” Nie zostałem wychowany jako wegetarianin, choć żałuję, że tak się nie stało. Uważam, że jest to najlepsza droga, którą można obrać. Zrozumiałem to już w młodym wieku i przestałem jeść niektóre rzeczy. Wegetarianizm to moralność, zdrowie i świadomość – mieszanka właściwie wszystkiego co dobre.”
Brawo za te słowa, jednak nie tylko słowa są ważne, również czyny! GZA udało się zarazić swoją ideologią innych kolegów a mianowicie Method Man’a, i nie będącego członkiem zespołu Redman’a.
GZA często przyznawał, że jako wegetarianin z długim stażem często zaczepiał swoich mięsożernych kolegów podczas gdy jedli mięsne posiłki:
„Cały czas dokuczałem Meth’owi za to, że je steki…ale całkiem niedawno przyszedł do mnie i powiedział mi, że zarówno on jak i Redman przechodzą na wegetarianizm”.
Kuzyn GZA, o niedobiegającym daleko pseudonimie – RZA, który uznawany jest za „mózg” Wu-Tang Clan’u postanowił pójść o krok dalej i zostać weganinem (za co należy mu się oczywiście jeszcze wyższa piątka)!
„Miałem w swoim życiu niejedno zwierzę i było ono moim przyjacielem, a ja nie chcę widywać przyjaciół na swoim talerzu”.
Fot.Peta.org
Raper wziął również udział w kampanii PETA, oświadczając przy tym jednocześnie, że „ A better tomorrow” to nie tylko nazwa najnowszego albumu Wu-Tang ale również manifest i zachęta do spróbowania wegańskiego stylu życia.
Poniżej możecie zobaczyć co RZA ma do powiedzenia w tym temacie:
„Jeśli czynimy dobro dziś to i tak chcemy lepszego jutra. Ale jeśli dziś czynimy zło, to potrzebujemy lepszego jutra”. – RZA.
Kolejna część serii VEGAN MUSIC by Vegemoda już niedługo!
Stay tuned!
E.